Popularne hiszpańskie zwroty, które mogą być problematyczne w tłumaczeniu Kwi03

Tagi

Podobne posty

Podziel się:

Popularne hiszpańskie zwroty, które mogą być problematyczne w tłumaczeniu

Tłumaczenie tekstów lub mowy z języka hiszpańskiego może okazać się trudne nawet dla tych, którzy językiem posługują się dość sprawnie. Jak właściwie w każdym języku, i tu znalazło się wiele idiomów i zwrotów, które trudno przetłumaczyć bezpośrednio na język polski tak, by miały sens i odwrotnie – popularne polskie stwierdzenie „raz na ruski rok” w dosłownym tłumaczeniu na hiszpański będzie dla Hiszpana zupełnie pozbawione logiki i znaczenia. Jakie zwrotu hiszpańskie mogą być problematyczne w tłumaczeniach?

Hiszpańskie idiomy – jak tłumaczyć trudne wyrażenia?

Poszukując wyrażeń, których nie da się przetłumaczyć słowo w słowo na język polski bez całkowitej utraty ich sensu warto sięgnąć przede wszystkim do mowy potocznej, gdzie nagromadzenie różnego rodzaju idiomów jest bardzo wysokie. Wśród najciekawszych przykładów używanych naprawdę często pojawiają się między innymi zwroty takie jak:

„Darle la vuelta a la tortilla”, dla którego najbliższym polskim odpowiednikiem będzie “odwrócić kota ogonem”. Wiele hiszpańskich idiomów pochodzi z branży kulinarnej, w której mogą być oczywiście tłumaczone także dosłownie. Z równie popularnych zwrotów kuchennych problematycznych w tłumaczeniu na język polski warto poznać choćby „¡Que te den morcilla!” (dosłownie „niech dadzą Ci kaszankę”), za którego pomocą Hiszpan będzie próbował powiedzieć nam w dość odrzucający sposób, byśmy sobie poszli i przestali przeszkadzać.

Wśród najczęściej używanych idiomów hiszpańskich, które mają swój odpowiednik w języku polskim jednak zdecydowanie nie należy tłumaczyć ich dosłownie, warto znać między innymi: „cabeza de turco” (dosłownie: głowa Turka), czyli hiszpańską wersję polskiego „kozła ofiarnego”, „estar en la luna” (dosł.: być na księżycu) – mieć głowę w chmurach, „comerle la oreja a alguien” (dosł.: jeść komuś ucho) – męczyć kogoś gadką, czy „tener un pinchazo” – złapać gumę (dosł.: mieć przebicie, ukłucie).

Hiszpańskie zwroty językowe, których nie używamy po polsku

Ogromne problemy z tłumaczeniami z języka hiszpańskiego na polski lub odwrotnie mogą sprawiać wyrażenia, których zwyczajnie nie używa się w drugim języku ze względu na jego konstrukcję. Najlepszym tego przykładem jest tu „Bueno, vale”, od którego Hiszpanie zdają się zaczynać wiele swoich zdań. Jak jednak przetłumaczyć je na polski? W dosłownym znaczeniu miałyby niewiele sensu, dlatego na tym etapie należy zastanowić się jaką rolę odgrywają w tłumaczonym zdaniu. Hiszpanie używają ich, gdy chcą rozpocząć swoją wypowiedź, ale nie do końca wiedzą jak ją zacząć czy co powiedzieć. To trochę tak, jak Polacy wstawiający „Hmm” lub „cóż” na początku wypowiedzi, nad którą muszą się jeszcze zastanowić.

Tío/tía to kolejny niezwykle popularny zwrot w języku hiszpańskim, który choć dosłownie oznacza wujka, w praktyce używany jest w bezpośrednich rozmowach ze znajomymi, a nawet obcymi. Gdybyśmy chcieli tłumaczyć dosłownie sytuacje, w jakich jest stosowane, „Tío” mogłoby oznaczać kumpla czy „ziomka”, jednak często stosuje się je nawet jako zawołanie do obcej osoby, która coś zgubiła i chcemy zwrócić jej uwagę. W Polsce zwrot „ej Ty” byłby zwyczajnie niegrzeczny, jednak dla Hiszpanów jest on całkowicie normalny w języku potocznym, a problem w tłumaczeniu wiąże się tu zwyczajnie z różnicami kulturowymi. To trochę tak, jak tłumaczenie na polski angielskiego „you” – choć dla nich może ono oznaczać zarówno „Pan/Pani”, jak i „Ty”, w Polsce potrzebowalibyśmy zrozumieć kontekst sytuacji by właściwie przetłumaczyć tak prosty przecież zwrot.

Warto korzystać z pomocy profesjonalistów, gdy chcemy, aby tłumaczony z języka hiszpańskiego tekst był poprawny merytorycznie i językowo.